4-dniowy tydzień pracy w Polsce to nie utopijna wizja wielu pracowników, ale projekt, który może stać się faktem. Ministra resortu pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapowiedziała, że prace nad taką ustawą zaczną się w polskim sejmie jesienią. Co taka możliwość oznacza dla firm, pracodawców i pracowników oraz jakie możemy wyróżnić korzyści i zagrożenia wynikające ze skróconego czasu pracy?
Pomysł krótszego tygodnia pracy, nie powinien nikogo dziwić. Jest on naturalnym wynikiem obecnych trendów na rynku biznesowym. Work-life balance, wellbeing i troska o zdrowie psychiczne to wartości bliskie większości pracowników. A jak wskazują badania agencji They.pl i SGH, dotyczące szturmem wchodzącej na rynek pracy generacji Z, aż dla 94% z nich, dbanie przez pracodawców o zdrowie psychiczne ich pracowników jest dla nich bardzo ważne.
Aż 75% badanych pracowników deklaruje, że odczuwa negatywne efekty wynikające z nadgodzin i spowodowanego nimi stresu. Wśród problemów wymieniają takie skutki jak podenerwowanie, irytacja, kłopoty ze snem, zmęczenie czy problemy żołądkowe — wynika z raportu Hays Polska. Młodsi koledzy i koleżanki, przyglądając się przepracowanemu, starszemu pokoleniu, którego przedstawiciele często muszą mierzyć się ze stresem czy wypaleniem zawodowym, wiedzą więc czego chcą uniknąć.
Polska w kontekście przepracowania plasuje się niestety bardzo wysoko. Według danych Eurostatu nasz kraj jest w pierwszej piątce najbardziej zapracowanych w Unii Europejskiej. Jako naród w pracy spędzamy średnio 39,7 godzin tygodniowo. Biorąc pod uwagę te statystyki, mało czasu pozostaje pracownikom na zadbanie o siebie, swoje zdrowie, relacje z bliskimi czy odpoczynek.
Jak więc na potencjalną zmianę ilości godzin spędzonych przed biurkiem zaopatrują się rodacy? Wedle badania IBRiS przeprowadzonego na zlecenie Radia ZET, 47% respondentów jest chętna na wprowadzenie 4-dniowego tygodnia pracy, przy utrzymaniu obecnego wynagrodzenia. A jak taka zmiana miałaby wyglądać w praktyce?
Czterodniowy tydzień pracy w praktyce
Możliwe są dwie formuły skrócenia czasu pracy zatrudnionych. Obie zakładają 35-godzinny tydzień pracy. Jedna z nich to praca od poniedziałku do czwartku w 9-godzinnych blokach i jedynym 8 godzinowym. Drugą opcją jest skrócenie wymiaru czasu pracy do 6 godzin dziennie, ale pozostanie przy 5 dniach spędzonych w biurze. Z sondażu zrealizowanego przez ClickMeeting wynika, że 70% ankietowanych pracowników wolałoby skrócenie tygodnia pracy o jeden dzień niż pracowanie o 2 godziny mniej dziennie.
Krótszy tydzień pracy — możliwości i pozytywne efekty
Z perspektywy pracownika, oczywistą, bezpośrednią korzyścią, wynikającej z takiej zmiany, jest krótszy czas pracy i więcej czasu wolnego, który poświęcić można na realizację pasji czy pogłębianie prywatnych relacji z bliskimi. Jednak stoją za tym również długofalowe pozytywne korzyści. Pracownik wypoczęty to pracownik efektywny, zaangażowany i kreatywny. Dzięki równowadze między pracą a życiem prywatnym zatrudniony jest w stanie realizować postawione przed nim zadania z należytą starannością. Wiąże się to również z większą motywacją, koncentracją, ale i dobrym nastawieniem. Wpływa to także na ukierunkowanie zatrudniania w stronę modelu zadaniowej formy pracy. W jej przypadku kluczowe są efekty wykonanych na czas zadań, a nie godziny spędzone przy komputerze.
Zmiana z 5-dniowego czy też 40-godzinnego tygodnia pracy mogłaby więc wpłynąć pozytywnie zarówno na efektywność pracy zespołu, jak i atmosferę panującą w organizacji. A to duża wartość dla pracodawcy.
Potwierdzają to statystyki, bo aż 68% zatrudnionych uważa, że 4-dniowy tydzień pracy pozytywnie wpłynąłby na ich zdrowie psychiczne i samopoczucie, jak czytamy w badaniu przeprowadzonym przez Personnel Service. Natomiast Raport ManpowerGroup mówi nam, że aż 93% pracowników zauważyło, że elastyczność ze strony pracodawcy, którą otrzymali do tej pory, wpłynęła na poprawę jakości ich pracy.
Kolejną korzyścią, z perspektywy przełożonego, jest prawdopodobieństwo mniejszej ilości nieobecności, a w efekcie i rotacji pracowników w firmie. Cennym narzędziem, które pomaga pracodawcom zweryfikować absencję zatrudnionych jest moduł Absencja od Ostendi. To rozwiązanie pozwala na zobaczenie z lotu ptaka ilości urlopów, zwolnień i nieobecności pracowników w dłuższej perspektywie. A tym samym zmapować ewentualne problemy, czy też zapobiec potencjalnym odejściom zatrudnionych. Dlatego, oczekując na decyzję Sejmu, warto już teraz rozpoznać obecną sytuację Twojej firmy, by wiedzieć jak, taka zmiana, może wpłynąć na jej funkcjonowanie.
35-godzinny tydzień pracy — wyzwania i zagrożenia
Przeprowadzenie tak dużej zmiany w funkcjonowaniu organizacji, będzie z pewnością stanowić wyzwanie dla HR-owców, managerów czy właścicieli firm. Największą trudnością i obawą jest to, czy pracownicy w krótszym czasie, będą w stanie wykonać wszystkie zlecone im zadania, bez dużych opóźnień i wynikających z nich strat dla organizacji. Szybkiemu tempu i pracy pod presją czasu towarzyszyć może również stres, a w efekcie brak dokładności czy częste błędy w działaniach. Natomiast wystawienie pracowników na długotrwałą presję i nerwy może okazać się dla nich równie wyniszczające i demotywujące, co dłuższy tydzień pracy.
Jednak argumentem, który może zapobiec takiej wizji przyszłości, jest szybko postępujący rozwój technologiczny, a co za tym idzie automatyzacja wielu procesów. Dzięki sztucznej inteligencji wiele nużących, powtarzalnych czy zajmujących wiele czasu działań, jest zdejmowanych z barków pracowników. AI jest w stanie wykonywać te czynności, jednocześnie dając zatrudnionym czas na realizację bardziej angażujących i wymagających intelektualnie zadań. Dzięki temu pracownicy mogą być w stanie wykonać tę samą ilość obowiązków, w krótszym czasie i w bardziej efektywny sposób.
Nie pozostaje nam nic innego, jak przyglądać się potencjalnym zmianom, zweryfikować obecną sytuację organizacji i przygotować się na sprawne wprowadzenie ewentualnych zmian.